Tomasz z Akwinu a ewolucja
Tomasz z Akwinu uważał, że cała nasza naturalna wiedza o Bogu wywodzi się – na zasadzie analogii – z poznania stworzeń. Piękno, porządek i projekt odkrywane w świecie świadczą o wielkości jego Autora. Ta tomistyczna zasada znajduje niezależne potwierdzenie w Piśmie Świętym (Rz 1:20; Mdr 13:1–9). Ale jeżeli tak się sprawy mają, to czy postęp naukowy nie powinien dostarczać więcej a nie mniej dowodów na istnienie i działanie umysłu Bożego w świecie? Czy Pismo Święte nie powinno być raczej potwierdzone niż podważone przez odkrycia nowożytnej nauki?
Jako chrześcijanin jestem przekonany, że żadne współczesne dane naukowe nie zaprzeczają tradycyjnemu chrześcijańskiemu rozumieniu stworzenia. Wierzę także, że dzięki postępowi nauki możemy odnajdować coraz to nowe dowody na istnienie projektu w świecie – takie rodzaje dowodów, jakie nie były dostępne dla żadnych starożytnych czy średniowiecznych badaczy. Dowody te stanowią podstawę nowożytnej teorii inteligentnego projektu. A ponieważ „prawda nie może przeczyć prawdzie” nowe dowody i argumenty nie wykluczają ani nie umniejszają dawniejszych, na przykład tych, które przedstawił wielki średniowieczny nauczyciel i święty – Tomasz z Akwinu.
Więcej na temat św. Tomasza i ewolucji na AquinasandEvolution.org